przepraszam za te moje głupie prowokacje - jak ktoś słusznie zauważył - lubię te filmy które krytykowałam (poza "władcą pierścieni" rzecz jasna) :) chciałam sprawdzić tylko co ludzie mi odpiszą jak posadzę takie głupie posty :D ale ja nie o tym - chciałam spytać jakie sceny z "Epizod IV" uważacie za najlepsze? bo jak dla mnie: 7. Rozmowa Obi-Wana z Lukiem jak daje mu miecz świetlny i opowiada o upadku republiki. 6. Scena w zgniatarce śmieci - szczególnie to oko potwora co wychyla się z wody i łypie jak by tu Luka capnąć :D 5. Jak Luke i Leia przeskaują nad tą niedziałającą kładką. 4. Początek filmu - jak niszczyciel imperium ściga statek Lei. 3.Scena w kantynie Mos Eislei - jak w westernie, po ustaniu rozróby muzycy grają spokojnie dalej :D 2. Pojedynek Vadera z Obi-Wanem - w ogóle podoba mi się pomysł by ze staruszka Obiego robić maksymalnego kozaka - interesujące, nowatorskie! 1. Wiadomo - bitwa o Yavin - klasyka i majstersztyk efektów!