PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=759}
7,9 329 063
oceny
7,9 10 1 329063
7,7 39
ocen krytyków
Gwiezdne wojny: Część IV Nowa nadzieja
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Część IV - Nowa nadzieja

Żenada!

użytkownik usunięty

Nie wiem gdzie jest magia o której piszecie i czemu ten film jest kultowy skoro to jest jedna wielka żenada. Brak tu ładu składu i logiki. Całość to jakaś kpina. Efekty specjalne to dno. Nie gadajcie że są niepotrzebne! To film Sci-Fi. W tym gatunku jak w żadnym innym efekty powinny być na wysokim poziomie. To jest 77 rok a nie 57. Wtedy już istniała odpowiednia technika. W każdym filmie chcemy mieć chyba odrobinę rzeczywistości. Tutaj jej kompletnie nie było. Zawsze mi się wydawało że gdy atakuje się główny statek wysyła się wszystkich a nie trzy myśliwce a za sterami jednego z myśliwców nie może siedzieć najważniejsza osoba na atakowanym statku i druga osoba imperium. To nie jest baśń. Widziałem wywiad w którym George Lucas powiedział że stworzył western w przyszłości. Pamiętajcie o tym.

Według mnie robisz sam z siebie żenadę.

"Efekty specjalne to dno."

No nie wiem według mnie są bardzo dobre, jak na tamten rok. Jeśli nie to podaj przykład z tego roku, lub wcześniejszych, które są LEPSZE.

"Wtedy już istniała odpowiednia technika."

Jeśli chodzi o technikę to w tym filmie po raz pierwszy użyto technikę motion control.

"Zawsze mi się wydawało że gdy atakuje się główny statek wysyła się wszystkich a nie trzy myśliwce a za sterami jednego z myśliwców nie może siedzieć najważniejsza osoba na atakowanym statku i druga osoba imperium."

Nie rozumiem zbytnio tego zdania chodzi pewnie Ci o Dartha Vadera. On sam zadecydował, że wyleci on wspólnie z dwoma żołnierzami.


"Widziałem wywiad w którym George Lucas powiedział że stworzył western w przyszłości. Pamiętajcie o tym."

Podaj linka lub tytuł wywiadu.

sam jesteś jedna wielka Żenada idź pooglądac POKEMONY to film w sam raz dla
ciebie.

Uncle_Fucker

@Ten_kulturalny


100% trol

100% trol

100% trol
100% trol

użytkownik usunięty

To jest jakiś durny symbol klasyki. Wszyscy się tym podniecają a tak naprawdę to jest dno. Uznając gwiezdne wojny za coś wielkiego zaraz w naszych małych główkach rodzi się myśl „mam świetny kinowy gust”. Nie oszukujmy się. Walka na miecze świetlne kompletnie bez polotu. Co to miał by walka na latarki?
Co do tytułu to nie jestem pewien ale był to dokument „świat gwiezdnych wojen” ale nie jestem pewien. Były tam wywiady z całą ekipą.

I teraz proszę powiedzcie mi co w tym filmie jest aż tak urzekającego?

ocenił(a) film na 9

Nie będę się rozpisywał, bo szkoda mi na to czasu. Jedyne słowo, które mi przychodzi do głowy w odpowiedzi na tę prowokację i profanację, to to, którego użył Wujek Staszek, Mistrz Ciętej Riposty odpowiadając na głupie pytania Cyrkowego Klowna.

ocenił(a) film na 8

Heh, to tak jakby powiedzieć, że Matrix niczego nie wniósł do kina bo że nie ma w nim nic rzeczywistego.

@Ten kulturalny - idź do kina na 2012 albo na Dzień w którym zatrzymała się ziemia, powinien ci się spodobać.

użytkownik usunięty

Ktoś powiedział że to klasyk. Nie obrażam was ale wasz tok rozumowania jest następujący: „jest nudny, do dupy, naiwny i banalny ale to klasy więc dam 10 i będę go bronić, bo prawdziwy kinoman broni klasyków”.

Chętnie usłyszałbym co wam się w nim podoba? Póki co mnie obrażacie, a nie chcecie rozpocząć dyskusji.

ocenił(a) film na 10

drogi kolego, film ten jest uważany za klasyk, ponieważ Lucasowi udało się stworzyć niepowtarzalny klimat. powiem szczerze, że film ten był pierwszym filmem, po który świadomie sięgnąłem i zakochałem się w nim. od momentu, kiedy po raz pierwszy usłyszałem cudowną "star music", kiedy zobaczyłem Vadera, kiedy ujrzałem gwiazdę śmierci wiedziałem, że lepszy film sf nigdy nie powstanie.
na prawdę nie rozumiem, co ma pan do zarzucenia opcji walki na miecze świetlne, oraz efektom specjalnym
poza tym ten film nie jest nudny, do dupy, naiwny i banalny
a tak w ogóle, jak stałby się klasykiem, gdyby był nędzny?
no i nie wiem ile razy widział pan ten film, ale proponuję obejrzeć go po raz kolejny z uwzględnieniem przesłania tego filmu i jego walorów filozoficznych

part3m

Walorów filozoficznych?? To jest film przygodowy, treści filozoficznej jest tu jak na lekarstwo. Mozna sie spierać na temat jego wielu aspektów np fabuły czy jest nowatorska i niepowtarzalna czy raczej nudna i banalna. Mozna dyskutować o jakości efektów specjalnych. Jednak traktat filozoficzny to to niejest. Domagając sie uszanowania Gwiezdnych Wojen, trzeba rownież filizofie uszanować.

ocenił(a) film na 9

Dobrze, nie będę Cię obrażał. W swojej wysokiej ocenie Trylogii SW (ep. I-III w ogóle nie łapią się w moim przekonaniu do tego cyklu) nie biorę pod uwagę "klasyka kina". Mam 40 lat na karku i odkąd pamiętam, najbardziej kręci mnie literatura i kino SF. "New Hope" obejrzałem po raz pierwszy chyba w 1978, jak tylko wszedł na ekrany w Polsce. Może był to '79? Nie istotne. Wzbudził we mnie wręcz euforię. A dlaczego? Zacznę od początku. Porównując filmowe produkcje SF lat '70 i '80 ubiegłego wieku od razu można zauważyć ogromną różnicę w technice. Inne filmy z tamtych lat, zarówno telewizyjne, jak i duże produkcje kinowe znacznie odstają technologicznie wręcz niewyobrażalnie. Efekty specjalne są na tak wysokim poziomie, że do tej chwili prezentują się naprawdę dobrze. Ba, współczesne filmy, mimo zaawansowanych technologii CGI czasami pod tym względem wydają się gorsze. Nic w kinie nie starzeje się równie szybko, jak filmy SF. Niewiele obrazów wytrzymało próbę czasu: Star Wars jest w/g mnie wśród nich. Mogę tu jeszcze dodać takie produkcje, jak "Alien" i "Blade Runner" (obydwa zresztą R. Scotta). Lucas stworzył perfekcyjnie dopracowane uniwersum, będące światem baśniowym, choć z inną scenografią, niż spodziewamy się w baśni zobaczyć. "Dawno temu, w bardzo odległej Galaktyce" to nic innego, niż pierwsze słowa baśni "tradycyjnych", czyli "Dawno temu, za siedmioma górami i za siedmioma lasami". Są tu i Księżniczki, i Rycerze, zły Król, budzący sympatię Łotrzyk itp. A któż z nas nie lubi baśni, opowieści o walce Dobra ze Złem? U Lucas'a bohaterowie i fabuła są niezwykle proste. Dobrzy ubierają się na biało, źli na czarno. Jest dużo akcji, walk, historia prostego chłopca, który staje się jedną z najważniejszych postaci tego uniwersum. Nie musisz włączać intelektu - po prostu patrzysz i cieszysz się obrazem i dźwiękiem. Dźwiękiem, bo muzyka skomponowana przez Williamsa również jest doskonała. Fabuła, mimo iż od wieków ograna i banalna (nawiązuję tu do fabuł baśniowych) jest zaserwowana w niebanalny sposób, bo w konwencji SF i to rewolucyjnej technicznie. Lucas odskoczył tu innym produkcjom o co najmniej 20 lat. Zdaję sobie sprawę, że ludzie, którzy traktują SF jako sztukę drugiej kategorii mogą się czepiać. Ok, jeśli ktoś jest fanem kina sygnowanego znakiem dogmy Von Triera potraktuje SW jako nic nie wnoszące pitolenie, bo nie ma w nim realizmu za grosz. I tak ma właśnie być. Mamy przed oczami świat od początku do końca wymyślony, nierealny, ale pozwalający oderwać się od szarej rzeczywistości. I jeszcze raz powtarzam - technicznie zrealizowany bez zarzutu. Jak chcesz się tego filmu czepiać - proszę bardzo, Twoje prawo. Ale skoro Star Wars stał się symbolem kina SF, to chyba przyznasz, że coś w tym musi być.

ocenił(a) film na 10
H__Angel

no i cholera udało się panu wyczerpać ten temat, a tak się miło zapowiadał...
:)

ocenił(a) film na 9
part3m

O, jeszcze dużo można byłoby napisać. Choćby o archetypach głównych bohaterów, mitologii, wątku romantycznym, humorze, etc. SW to dzieło kompletne, a kto się z tym nie zgadza, ten...(tu dramatyczna pauza)... niech się nie zgadza. Bez SW kino SF prawdopodobnie na długie lata zatrzymałoby się na etapie "Zakazanej planety" czy serialu "Space:1999". Zauważmy, że "Star Trek: The Movie" R. Wise'a z 1979, który miał być konkurencją dla "New Hope", który powstał dwa lata później i który był spadkobiercą kultowej już wtedy serii obsypanej wieloma nagrodami wygląda jak typowa niskobudżetówka w porównaniu ze "Star Wars".

H__Angel

do Ten_Kulturalny
Rozumiem, że film mógł ci się nie podobać, ale czy to jest powód by ocenić go na 1? To co obejrzałeś to nie jest "Kasia i Tomek". Czy naprawdę sceny w kosmosie, na Gwieździe śmierci, czy podczas bitwy kosmicznej były niczym? Czy uważasz, że było to porównywalne do filmów o chłopcu z padaczką (bo takie filmy czasami oceniłbym przynajmniej na 2)?
Posłuchaj... kiedyś, jak byłem mały, to niektóre aspekty filmu mnie też nudziły, ale trwało to krótko i kupę czasu temu przeszło i potrafię delektować się niemal każdą minutą, sekundą filmu. Zastanów się, czy naprawdę film jest tylko tyle warty co dałeś.
A twe argumenty obracają się przeciw tobie. Napisałeś, że twierdząc że to klasyk dajemy 10, to oszukujemy sami siebie. Patrząc, na oscary, nagrody, budżet, zarobione pieniądze, popularność, teksty i motywy, które do dziś są bardzo popularne i pochodzą z SW (np. I m your father, may the force by with you, star music), powinieneś sobie zadać pytanie: "I kogo ja chcę oszukać, dając filmowi 1/10?"

darthbergi

Co do mieczy, to przyznam ci że w "Nowej Nadziei" była słaba. W innych częściach robi wrażenie:
http://www.youtube.com/watch?v=bPLXwrj7i7Q
http://www.youtube.com/watch?v=pSwy412nttI&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=0M241GwjRy4
Chociaż, jak nie interesujesz się filmem to pewnie pojedynki cię tak bardzo nie wciągną, jednak zachęcam do obejrzenia.

ocenił(a) film na 10
darthbergi

co niby twoim zdaniem było w walce na miecze świetlne słabe? (no może poza tym, że pod pewnym kontem miecz znikał)

ocenił(a) film na 8
part3m

tutaj się zgodzę, dopiero w nowej trylogii walka na miecze świetlne stala się bardzo widowiskowa. Chociaż pojedynek luka z vaderem w "powrocie jedi" i tak był niesamowicie klimatyczny!

ocenił(a) film na 10
Doback

mówisz, że w nowej trylogii walka na miecze świetlne stała się widowiskowa, no i się zgadzam, jednak w starej trylogii(szczególnie w "nowej nadziei")walka na miecze świetlne odbywała się jak na klasyczne miecze,co sprawiała, że było w niej coś magicznego, majestatycznego, no i zawsze bardziej mi się podoba niż dajmy na to walka Yody z Dooku, gdzie migoczące miecze i skaczący dokoła ostrza Yoda przyprawiają o atak epilepsji...

zgadzam się w 100%
1/10

ocenił(a) film na 10
Diablicaaa

powiem tylko tyle, że jeżeli rzeczywiście tak myślisz, to czas usunąć konto w serwisie, lub zastanowić się po jaką cholerę denerwować ludzi, którzy na prawdę uważają ten film za wyjątkowy. Z czym się nie zgadzasz że tak spytam? Że film był prekursorem gatunku? Że posiada sceny i dialogi które przeszły do klasyki światowej kinematografii? Czy może to że film mógł się komuś podobać? poza tym skoro chcesz się wypowiadać, to serdecznie zapraszam cię do dyskusji w temacie, ponieważ chciałbym usłyszeć choć jeden konstruktywny zarzut co do filmu.
A tak na przyszłość-jeżeli widziałem(am) film raz, nie przepadam za gatunkiem i nie zrozumiałem(am) filmu to nie wkurzam takim postem sympatyków, tylko oceniam i milczę.
Z góry dziękuję i mam nadzieję że jednak zechcesz podyskutować na ten temat

part3m

nie, bo tutaj nie ma o czym dyskutowac, zeby ten film był jakiś ciekawy albo cos .. a to zwykla szmira.

ocenił(a) film na 10
Diablicaaa

nie żebym się nie spodziewał tego typu odpowiedzi, ale prosiłem o choćby 1 konstruktywny argument, ale skoro nie potrafisz go sformułować, potwierdza to jedynie fakt że film jest genialny

part3m

To osoba która uważa Zmierzch za Arcydzieło nie warto nawet o tym gadać z nią.

ocenił(a) film na 10
sentia

nie można tak mówić. jeśli chce mówić że tego się nie da oglądać, to chcę usłyszeć argument dlaczego, przetrawić go i odpowiedzieć rozwiewając wątpliwości. Inaczej to nie ma sensu

Diablicaaa

https://paczaizm.pl/lubisz-gwiezdne-wojny-co-to-gwiezdne-wojny-pulp-fiction/

użytkownik usunięty

Przecież w latach 70 dzisiejszych efektów jeszcze nie było.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones